I.C I.C
1013
BLOG

O przyczynach erupcji słonecznych, Odcinek 3.

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

 

W poprzednich moich notkach dotyczących erupcji słonecznych przedstawiłem moje prognozy dotyczące czasu powstania tych zjawisk na Słońcu.

Jak mogliśmy się przekonać w dniach 05.03 i 07.03.2012 wystąpienie dużych erupcji słonecznych jest związane z wystąpieniem koniunkcji planet. Jeśli spojrzymy na to zagadnienie bardziej rozlegle to wystąpienie erupcji słonecznej jest związane z wystąpieniem strefy konstruktywnych interferencji oscylacji przestrzeni przecinającej powierzchnię Słońca. Ta rozszerzona interpretacja umożliwia nam zrozumienie takich erupcji przy których nie obserwuje się koniunkcji planet.

Dotychczas ograniczyliśmy się do obserwacji zależności i prognozowania, a to ostatnie jest problematyczne, szczególnie jeśli, jak to powiedział Mark Twain, dotyczy przyszłości. Czas wiec już zająć się wytłumaczeniem mechanizmów prowadzących do erupcji słonecznej.

Pozwolę sobie w tym celu zacytować mój artykuł z przed paru miesięcy.  

„Jeśli spojrzymy na na rozkład plam słonecznych na Słońcu w dniu 02.09.2011 to nie ujdzie naszej uwadze to, że ilość plam słonecznych była relatywnie duża, oczywiście w porównaniu do sytuacji z ostatnich paru tygodni.

http://spaceweather.com/images2011/02sep11/hmi4096_blank.jpg?PHPSESSID=i2sla52ki1jrgg5ltuvcfq04e2

Jak wszyscy wiedzą (albo lepiej, powinni wiedzieć) Słońce obraca się wokół własnej osi w średnich szerokościach heliograficznych w czasie około 28 dni. Ta cześć Słońca która w dniu 02.09.2011 była zwrócona w kierunku Ziemi, 14 dni wcześniej znajdowała się dokładnie po drugiej stronie Słońca. Możemy się wiec zapytać jaka sytuacja, jeśli chodzi o rozkład planet, panowała w tym czasie.

http://www.fourmilab.ch/cgi-bin/Solar

i widzimy że dokładnie w tym czasie Wenus, Merkury, Słońce i Ziemia znajdowały się w jednej linii.

Tak jak to już opisałem, spowodowało to wzrost Tła Grawitacyjnego a tym samym częstotliwości oscylacji podstawowych jednostek przestrzeni zwanych wakuolami.

Ponieważ materia składa się tylko z powiązanych ze sobą wakuol, musiały one także zwiększyć częstotliwość swoich oscylacji a więc ich “wielkość“ uległa zmniejszeniu.

W przypadku słońca powoduje to to, że poszczególne atomy w obrębie materii słonecznej zaczęły oscylować wprawdzie z większą częstotliwością, ale obszar przestrzeni które one mogły zając w trakcie ekspansji, uległ zmniejszeniu. To znaczy że prawdopodobieństwo zderzenia poszczególnych atomów plazmy uległo zmniejszeni.

I to prawdopodobieństwo zderzeń jest tym co fizyka określa jako mianem temperatury materii.
Zmniejszenie prawdopodobieństwa zderzeń prowadzi bezpośrednio do wytworzenia na słońcu obszarów o obniżonej temperaturze czyli tak zwanych plam słonecznych.

Jednak sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, ponieważ prezes ten dotyczy nie tylko powierzchni Słońca ale ma charakter trójwymiarowy. W rzeczywistości tylko w szczególnie sprzyjających warunkach i przy bardzo dużym wzroście TG tworzą się plamy słoneczne bezpośrednio na powierzchni Słońca tak jak w przypadku Plamy 1273 będącej wynikiem wyżej wspomnianej koniunkcji.

http://www.spaceweather.com/archive.php?view=1&day=19&month=08&year=2011

W większości przypadków obszar ich powstawania znajduje się głęboko pod powierzchnią Słońca. W specyficznych warunkach ciśnienia i temperatury proces zwiększania częstotliwości oscylacji wakuol wchodzących w skład atomów jest szczególnie efektywny, i te warunki występują z reguły głęboko pod powierzchnia Słońca. W związku z tym we wnętrzu Słońca tworzą się bąble plazmy o obniżonej temperaturze. Ale nie tylko temperatura plazmy ulega zmniejszeniu ale również jej gęstość.

Ponieważ częstotliwość oscylacji wakuol w atomach plazmy ulega zwiększeniu to przyspieszenie w trakcie ich ekspansji działa krócej. W efekcie zmniejsza się masa tych atomów.

Tak wiec bąble plazmy maja nie tylko niższą temperaturę ale także mniejszą gęstość niż otaczająca je plazma.

Ich zachowanie doskonale imituje tak zwana lampa "lava".
http://www.youtube.com/watch?v=eUrQqqqsfUM&feature=player_embedded

Bąble zimnej i lekkiej plazmy wędrują ku powierzchni słońca i kiedy ja osiągną zauważamy powstanie plamy słonecznej.

Tempo i kierunek ruchu tych bąbli jest zależne od tego, na jakie wartości oscylacji tła grawitacyjnego są one wystawione.

18.08.2011 powstała ich cala masa. Ponieważ wartość TG od tego czasu spadała (powierzchnia słońca była zwrócona w kierunku gdzie nie było żadnych koniunkcji planet) wzrastała też różnica w gęstości materii w obrębie bąbla i otaczająca go plazmą. Co spowodowało że bąble zaczęły się przemieszczać ku powierzchni Słońca.

Na tym krótkim filmiku widać wyraźnie jak po przekroczeniu strefy zwróconej w kierunku Saturna (Przejściowa wysoka wartość TG) ilość i wielkość plam słonecznych gwałtownie wzrasta.


http://spaceweather.com/images2011/23aug11/shapeshifter.gif?PHPSESSID=c88hr5o13psh0up161gvna5mk5

Kiedy jednak Słońce, w skutek rotacji, zwróciło swoją powierzchnię w kierunku gdzie TG miało większą wartość, czyli w kierunku Urana, Jowisza i Merkurego to różnica gęstości ulegała zmniejszeniu i plamy słoneczne zaczęły tonąć znikając w głębi Słońca. Po przekroczeni jednak tego punktu bąble znowu zaczęły wędrować ku powierzchni i doszło do całego szeregu wybuchów na Słońcu.

Sam wybuch plamy słonecznej jest wynikiem innego procesu który ma swojego odpowiednika w zjawisku trzęsień ziemi.

Żeby to zrozumieć trzeba zacząć od zjawiska zwanego grawitacją.

Wbrew temu co propagują fizycy grawitacja nie jest żadnym oddziaływaniem fundamentalnym.

Mamy tu do czynienia z artefaktem oscylacji wakuol w przypadku nagromadzenia materii.

Każda z wakuol tworzących atomy materii podlega dalej oscylacjom tak jak w formie swobodnej tworzącej przestrzeń.

W tej ostatniej nie jest ona ograniczona przez inne sąsiadujące wakuole. W materii ta sytuacja jest niemożliwa. Prędzej czy później w trakcie ekspansji musi ona wejść w kontakt z inną ekspandującą wakuolą. W efekcie nie wszystkie kierunki są tak samo uprzywilejowane. Tylko synchronizacja oscylacji daje gwarancję niezaburzonej ekspansji wakuoli. W rezultacie wakuole koordynują kierunki ekspansji i ich cześć zaczyna rotować w ten sposób, że ekspansja wakuoli następuje wtedy kiedy kierunek ekspansji wskazuje centrum zgrupowania materii.

Oczywiście ta swoboda wyboru kierunku ekspansji nie jest dana każdej wakuoli ale tylko znikomej ich części, jeśli jednak uwzględnimy olbrzymią ilość atomów a tym samym ilość wakuol w cząstce materii to możemy zrozumieć dlaczego grawitacja jest przez nas tak wyraźnie odczuwana.

Do tego dochodzi jeszcze to, że zmiany kierunku ekspansji wakuoli są tylko wtedy możliwe jeśli atomy w których się one znajdują nie są ze sobą związane tak jak ma to miejsce w sieci krystalicznej.

W takich związanych przez sieć krystaliczną atomach wakuole mogą zmienić kierunek ekspansji tylko wtedy, kiedy taka sieć ulegnie rozpadowi np: w przypadku stopienia kryształu albo jeśli ułożenie atomów w sieci ulegnie zmianie w skutek zmiany systemu krystalicznego.

Każda koniunkcja planet powoduje że w obrębie jej oddziaływania cześć wakuol w atomach materii zmienia minimalnie kierunek ekspansji i czas jej trwania w skutek tego pojawiają się dwie lub więcej generacji wakuol oscylujących w rożnych kierunkach i z różną częstotliwością.

Co niektórzy słyszeli pewnie o eksperymencie z wieloma zegarami z wahadłem które wprawiono w ruch, ale nie jednocześnie, znajdujących się w jednym pomieszczeniu. Jeśli odczekamy parę godzin to się okaże że wahadła tych zegarów mimo że nie maja bezpośredniego kontaktu ze sobą zaczynają wahać się synchronicznie. Tak a propos ten eksperyment jest bardzo łatwy i może być przez każdego przeprowadzony.

Tak samo dzieje się też z wakuolami przestrzeni o rożnym czasie ekspansji.

Wakuole te zaczynają koordynować swoja częstotliwość i kierunki ekspansji.

W przypadku zaistnienia tej synchronizacji następuje konstruktywne wzmocnienie oscylacji wakuol i gwałtowny przyrost oddzialywania grawitacyjnego w tym terenie.

Te zmiany siły oddziaływania grawitacyjnego oznaczają dla nas powstanie trzęsienia ziemi.

Ten opis nie wyczerpuje wszystkich konsekwencji tego zjawiska ale wrócę do niego w jednej z kolejnych "pogadanek".

To co na Ziemi prowadzi do trzęsienia ziemi i wybuchow wulkanicznych jest na Słońcu odpowiedzialne za erupcje słoneczne. Erupcja słoneczna jest więc rodzajem trzęsienia ziemi kończącego się takim przyrostem oscylacji materii a tym samym jej temperaturyże materia ta zostaje wyrzucona z wnętrza Słońca i rozproszona na znacznym jego obszarze.”

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie