I.C I.C
1175
BLOG

Eksplozja tunguzka

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

30 czerwca 1908 roku w środkowej Syberii nad rzeką Podkamienna Tunguzka, na północ od jeziora Bajkał. doszło do ogromnej eksplozji, która powaliła drzewa w promieniu 40 km i byla widziana w promieniu 650 km, słyszana w promieniu 1 000 km, a wstrząs sejsmiczny zarejestrowały sejsmografy na całej kuli ziemskiej. Przez kolejne trzy dni w skutek położeniu Słońca w okresie przesilenia letniego, oraz odbijania światła przez pył, będący efektem eksplozji , w wielu europejskich miastach noce były tak jasne ze można było czytać bez problemu gazetę. Innym zaobserwowanym zjawiskiem były anomalie magnetyczne w efekcie których magnetometry pokazywały biegun magnetyczna w rejonie Tunguski .
Zagadka tej katastrofy jest do dzisiaj nie rozwiązana i fascynuje na nowo kolejne pokolenia naukowców i pasjonatów. Mimo tych wysiłków wciąż nie do końca wiadomo, co wywołało tak potężny wybuch.

Wprawdzie ilość teorii na ten temat rośnie bez ustanku ale jak na razie, żadna nie tłumaczy tego zdarzenia w sposób zadowalający.
Zajmując się amatorsko problemami współczesnej fizyki zauważyłem ze wiele zjawisk geofizycznych które nauka przypisuje procesom w głębi Ziemi, w rzeczywistości jest powodowane przez zjawiska o naturze kosmicznej, tak jak to ma miejsce w przypadku trzęsień ziemi i wybuchów wulkanów
Było więc rzeczą naturalna ze po tym jak przeczytałem o nowych spekulacjach na temat katastrofy tunguskiej, pierwsza moja myślą było zastanowienie się nad tym, czy aby również w tym przypadku dotychczasowe interpretacje nie wychodzą z fałszywych założeń i mechanizm tej katastrofy może być taki sam jak w przypadku trzęsień Ziemi i wybuchów wulkanów.

Rzut oka na stronę NASA z lista zaćmień Słońca potwierdził ze faktycznie dwa dni przed katastrofa miało miejsce obrączkowe zaćmienie Słońca. Niestety obszar zaćmienia nie pokrywał się z obszarem katastrofy.

http://eclipse.gsfc.nasa.gov/SEgoogle/SEgoogle1901/SE1908Jun28Agoogle.html

W międzyczasie wiedziałem już, że rozkład interferencji oscylacji przestrzeni emitowanych przez ciała niebieskie jest bardzo skomplikowany i już przy trzech takich ciałach jak to ma miejsce w przypadku zaćmienia Słońca położenie stref konstruktywnej i destruktywnej interferencji jest ciężkie do przewidzenia ale prawdopodobieństwo wystąpienia konstruktywnej oscylacji w momencie zaćmienia jest naturalnie bardzo wysokie.

Co stanie się jednak jeśli to pole zostanie zaburzone przez obecność dodatkowych źródeł oscylacji przestrzeni. Czy to pytanie ,w przypadku katastrofy tunguskiej jest sensowne można sprawdzić jeśli się skontroluje położenie innych potencjalnych źródeł oscylacji a wiec innych planet.
W czasie eksplozji prawie w jednej Lini względem Słońca znajdowały się Merkury, Wenus, Ziemia, i Uran do tego Księżyc musiał się tez w tym momencie znajdować w płaszczyźnie ekliptyki w związku z wystapieniem zaćmieniem Słońca.

Teraz stało się jasne ze okres wystąpienia konstruktywnych interferencji oscylacji przestrzeni był o wiele dłuższy a także ze potencjalna interferencja tak dużej ilości jej źródeł musiała osiągnąć dramatycznie wysoka wartość. Powoli stało się tez dla mnie jasne jaki przebieg miała katastrofa tunguska i jaki mechanizm doprowadził do tego gigantycznego wybuchu.

Jak już stwierdziliśmy specyficzne położenie Planet Słońca i Księżyca doprowadziło do wystąpienia w rejonie Tunguski szczególnie intensywnych oscylacji cząstek elementarnych będących składowymi elementami materii. W efekcie doszło do natychmiastowego wzrostu temperatury całej materii, zarówno stałej jak i ciekłej czy też gazowej. Na podstawie analogii do podobnych zjawisk na księżycu Mimas w systemie Saturna o którym pisałem w moim poście

http://pogadanki.salon24.pl/467098,pac-man-na-mimasie

można przypuszczać ze temperatura materii mogla wzrosnąć nawet o parę stopni Celsjusza, nie wykluczam jednak wzrostów nawet o kilkanaście stopni. Taki wzrost temperatury w rejonie wiecznej zmarzliny miał natychmiast dramatyczne skutki.

W mgnieniu oka ten cały rejon zamienił się w ogromne grzęzawisko i tak gdzie jeszcze przed momentem była twarda ziemia nagle otworzyło się prawie bezdenne bagno.

Trzeba jednak o tym pamiętać ze wieczna zmarzlina to nie tylko lód ale także nieprzeliczone ilości hydratów metanu zamkniętych w lodzie jak w pułapce.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Klatrat_metanu

Hydraty metanu przy temperaturach bliskich zera są tak czy owak bardzo niestabilne. To nagle zwiększenie temperatury materii o kilka stopni spowodowało natychmiastowe stopienie lodu na całej jego miąższości i natychmiastowe uwolnienie niewyobrażalnych ilości metanu.
Jeśli uwzględnimy z 1 m³ lodu z hydratów metanu może się uwolnić do 154 m³ czystego Metanu to możemy sobie uzmysłowić jakie gigantyczne ilości gazu zostały wydalone do atmosfery prawie ze natychmiastowo.

Potwierdzeniem tego mechanizmu znajdujemy w rdzeniach wiertniczych pobranych z jeziora w rejonie katastrofy. Osady najmłodsze po 1908 roku maja tak jak się tego można było spodziewać laminarna strukturę. W osadach starszych natomiast występuje struktura chaotyczna w której nie można wyróżnić poszczególnych warstewek odkładanych w kolejnych porach roku, tak jakby ktoś wymieszał te osady olbrzymim mikserem. Jeśli sobie przypomnimy ze te osady przed wybuchem były nasycone hydratami metanu to możemy sobie łatwo wyobrazić jaki będzie efekt jeśli nagle te hydraty ulegną rozpadowi i uwolniony gaz będzie zmierzał ku powierzchni Ziemi.
Efekt tego procesu będzie odpowiadał temu jaki znaleziono w rdzeniach wiertniczych.

Tak wiec w ciągu kilku minut do atmosfery zostały wydalone miliardy metrów sześciennych metanu tworząc gigantyczny bąbel w atmosferze. W efekcju doszlo do olbrzymiego wybuchu porownywalnego z dzialaniem bomby paliwowo-powietrznej, gdzie efekt niszczący powstaje w skutek wytworzenia próżni w efekcie zużycia tlenu w procesie spalania

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bomba_paliwowo-powietrzna

Sam zaplon byl spowodowany implozja atmosferyczna

http://pogadanki.salon24.pl/412161,implozja-atmosferyczna-zwiastunem-trzesienia-ziemi

W efekcie dochodzi najpierw do wytworzenia imlplozji w kierunku centrum obłoku paliwa a następnie powstanie fali uderzeniowej, która rozprzestrzeniała się od centrum ku krawędziom obłoku gazu z bardzo dużą prędkością powodując na swej drodze kolosalne zniszczenia.

Konsekwencja zaćmienia słońca w roku 1908 była nie tylko katastrofa tunguska ale także cala seria trzęsień Ziemi i wybuchów wulkanów, trwająca do momentu aż po kilku latach Ziemia powróciła do pierwotnej równowagi termicznej.

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie