I.C I.C
1107
BLOG

Darmowa energia. Perpetuum Mobile

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 

 

W poprzedniej notce wspomniałem o zjawisku samozapłonu węgla zgromadzonego na hałdzie po jego wydobyciu z dużych głębokości na powierzchnię Ziemi.

Jest to jedna z poszlak która pozwoli nam na opracowanie kolejnego projektu generatora „Darmowej Energii“

Inną taką poszlaką jest to że w obrębie wszystkiego co obserwujemy w naszej rzeczywistosci zaznacza się obecność i powszechność ruchu. Nawet tak jednoznacznie stabilna materia w formie bloku metalu przy badaniu jej przy odpowiednio dużym powiększeniu okazuje się być jednym wielki splotem ruchu i oscylacji.

Oscylacja jest tym co łączy ze sobą każdy objaw naszej rzeczywistosci od jej najmniejszych form w obrębie mikrofizyki do największych możliwych struktur z dziedziny astrofizyki.

Zdawałoby się więc że fizycy już dawno powinni tę powszechność zjawiska oscylacji we wszechświecie użyć dla wskazania technicznych możliwości jej wykorzystania. Nic jednak bardziej mylnego.

Fizyka zajmuje się owszem wieloma rzeczami ale tylko tymi które zgodne są z jej matematycznymi teoriami. Tak wiec większość efektów obserwowanych w naturze jest przez te „naukę“ pomijana lub tłumaczona hipotezami nie mającymi nic wspólnego z realiami.

Tak powszechna obecność oscylacji we wszechświecie jest objawem obecności Tła Grawitacyjnego, czyli pola opisującego generację przestrzeni przez pojedyncze elementarne jej jednostki.

W poprzednich notkach przedstawiłem przykłady urządzeń umożliwiających wykorzystanie TG w makroskali a wiec o efektach zauważalnych przez nas „gołym okiem“.

Tym razem chciałbym przejść do efektów obserwowalnych na poziomie atomów związanych w sieci krystalicznej. Również ta sieć jest tylko z pozoru statyczna. W rzeczywistosci sieć krystaliczna minerałów podlega ciągłym ruchom oscylacyjnym. Amplituda tych oscylacji materii stałej jest silnie związana z aktualnymi wartościami TG i to w znacznie większej mierze niż ma to miejsce w gazach lub w cieczach. Wynika to z tego że atomy związane siecią krystaliczną mają bardzo małe możliwości zmiany własnej wielkosci i dostosowania jej do aktualnej wartości TG. Zjawisko to powoduje to, że w przypadku zmiany TG dochodzi do zaburzenia harmonii panującej pomiędzy oscylacjami pojedynczych wakuoli w takim krysztale. Czym większa zmiana TG tym bardziej chaotyczne ruchy występują w tym krysztale. Czym większy chaos tych oscylacji tym większe oscylacje całej sieci krystalicznej a to oznacza po prostu wzrost temperatury. Oczywiście zmiany takie są w większości przypadków niewielkie a rozłożenie poszczególnych monokryształów w skalach jest tak chaotyczne że efekty takie znoszą się nawzajem i nie zauważamy żadnych specjalnych odstępstw od średniej.

http://pogadanki.salon24.pl/542286,o-kraterze-i-moldawitach-czesc-pierwsza

Nie w każdym jednak przypadku. W specyficznych warunkach ciśnienia i temperatury panujących we wnętrzu Ziemi minerały znajdują się bezpośrednio na granicy ich przejść fazowych i często już niewielka nawet zmiana wartkości TG prowadzi do przekroczenia tej granicy. Minerały te zmieniają swoją strukturę krystaliczną i "zastygają" w formie w której poszczególne wakuole zamrażają swoją orientację w trakcie oscylacji. Najczęściej orientacja ta jest inna niż poprzednia i stoi w sprzeczności do orientacji oscylacji wakuoli atomów nie biorących udziału w przejściu fazowym Oznacza to jednak że w obszarze takim wystąpi zjawisko chaotycznej oscylacji pojedynczych elementów materii i tym samym do wzrostu oscylacji sieci krystalicznej minerałów jako całości. Materia taka zaczyna się powoli i systematycznie ogrzewać, co prowadzi po pewnym czasie do jej stopienia i wytworzenia zbiornika magmy.

Zdawałoby się więc że nic prostszego jak tylko naśladować naturę i spróbować przeprowadzić ten proces w warunkach kontrolowanych. Najpierw jednak trzeba na to wpaść ze coś takiego ma miejsce i tu nasi „fizycy“ zawiedli na całej linii.

Nawet wtedy kiedy natura pokazuje im jak krowie na rowie co jest grane udają że ich to nie dotyczy.

Przykładem może być samozapalenie się akumulatorów litowych w Dreamlinerach

http://pogadanki.salon24.pl/480046,dreamlinery-a-fizyka

W tym przypadku, niechcący, udało się zrealizować ten proces który opisałem powyżej w technicznym urządzeniu.

W przypadku baterii litowych moment ich ładowania odpowiada przypadkowi przejść fazowych w kryształach. Jeśli ładowanie to następuje w trakcie lotu na dużych wysokościach to odpowiednie struktury krystaliczne orientują się stosownie do lokalnego TG z uwzględnieniem wpływu poruszającego się samolotu na kierunek oscylacji.

Już stosunkowo niedługo po załadowaniu akumulatora musi to prowadzić do chaotycznej generacji przestrzeni przez pojedyncze atomy akumulatora i szybkiego wzrostu jego temperatury. Proces ten może zatrzymać tylko jego całkowite stopienie które pozwala na przeorientowanie oscylacji wakuol materii na nowo.

Oczywiście w przypadku hałdy węgla mamy do czynienia z podobnym zjawiskiem. Wydobyty z wielkiej głębokości materiał traci swoja pierwotna orientacja i oscylacje wakuol z których jest zbudowany tracą swoja pierwotna harmonię. Na skutek chaotycznego wymieszania poszczególnych okruchów węgla prawdopodobieństwo wzajemnego wzmocnienia takich oscylacji jest niewielkie. Jednak w pojedynczych przypadkach kawałki węgla mogą się ustawić względem siebie tak, że oscylacje ich wakuoli ulęgną interferencji i amplituda generacji przestrzeni pojedynczych wakuoli ulegnie osłabieniu albo wzmocnieniu.

Taka dysharmonia prowadzi oczywiście do wzrostu oscylacji sieci krystalicznej minerałów składowych i w efekcie do wzrostu temperatury. Jeśli nie ma możliwości odprowadzenia ciepła z takiej hałdy węgiel po pewnym czasie osiąga temperaturę zapłonu i pali się niezależnie od dopływu tlenu do ogniska pożaru. To właśnie ta wysoka temperatura powoduje to że pożary takie są prawie że nie do ugaszenia.

A więc mamy już prawie wszystkie komponenty do tego aby spróbować wykorzystać opisane zjawiska do zbudowania Perpetuum Mobile dostarczającego nam darmowej energii w nieograniczonych ilościach.

Jak już zdążyliśmy się dowiedzieć podstawowym warunkiem dla podwyższenia temperatury materii jest wywołanie w niej dysharmonii oscylacji budujących ją atomów.

Z mojej poprzedniej notki wynika to, że taką możliwość daje wprowadzenie materii o danej częstotliwości oscylacji własnych w obręb pola TG o innej częstotliwości, czyli np. wpuszczenie termometru w głąb otworu wiertniczego.

Oczywiście takie rozwiązanie jest mało praktyczne co widać na przykładzie energii geotermicznej która ma tylko minimalne znaczenie w bilansie energetycznym ludzkości.

Aby zbudować funkcjonujące urządzenie musimy stworzyć sztucznie lokalne TG o znacznie różniącej się wartości od otoczenia. Że to jest możliwe pokazały nam już przypadki samozapłonu baterii litowych jak i węgla na hałdach górniczych.

Kluczem do realizacji tego zamierzenia jest odkrycie może największego cudu geologicznego na Ziemi, jakim jest jaskinia w Meksyku w której znajdują się gigantyczne kryształy gipsu.

Jednym z zagadkowych zjawisk w tej jaskimi jest niesamowicie wysoka temperatura która tam panuje. Podawane są wartości powyżej 60°C i to mimo tego że jaskinia ta znajduje się zaledwie 300 m pod powierzchnią gruntu. Wprawdzie „naukowcy“ pitola coś o jakiejś komorze magmowej 6 km poniżej ale jest to kompletny bełkot bo w pobliskiej kopalni nikt takich temperatur nie pomierzył i to mimo tego że chodniki jej sięgają jeszcze dalej w głąb Ziemi.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kryszta%C5%82owa_Jaskinia_w_Naica

Tak więc te ekstremalne temperatury muszą mieć swoją przyczynę gdzieś indziej. I oczywiście jedynym logicznym wytłumaczeniem jest obecność gigantycznych kryształów gipsu (selenitu) w tej jaskini.

Kryształy te są monokryształami ponieważ orientacja sieci krystalicznej jest dla całego kryształu jednakowa. W jaskini występuje jednak wiele takich kryształów i prawie każdy z nich ma swoją własną orientację w przestrzeni. Powoduje to to, że musiała tam wystąpić koordynacja oscylacji pojedynczych atomów budujących te kryształy co doprowadziło do znacznego wzrostu wartości lokalnego Tła Grawitacyjnego.

Jeśli wprowadzimy do jaskini materię z zewnątrz to ta nie jest w stanie szybko dostosować własnych oscylacji do tych w jaskini i dochodzi do chaotycznej oscylacji jej atomów a tym samym jej temperatura osiąga szybko ekstremalne wielkosci.

I to jest właśnie ten zasadniczy element który pozwoli nam na zbudowanie Perpetuum Mobile dostarczającego energii w nieskończonych ilościach i to tego jeszcze wiecznie.

Aby uzyskać zwiększenie lokalnej wartości TG musimy użyć w tym celu materii krystalicznej w formie monokryształów. Oczywiście najodpowiedniejszym materiałem byłby taki skladajacy się z atomów zbudowanych z jak największej ilości wakuoli a wiec uranu, w formie monokrystalicznych bloków. Taki materiał nie jest obecnie dostępny ale nie stanowi to większego problemu bo jak widzimy na przykładzie jaskini Naica wystarcza do tego każda materia, również gips.

A wiec w naszym urządzeniu użyjemy najbardziej dostępnych monokryształów na rynku czyli monokryształów krzemu

Materiał ten jest tani i powszechnie dostępny. Aby zbudować nasze urządzenie wystarczy wiec ułożyć z walców tak samo zorientowanego monokrystalicznego krzemu bryłę w kształcie sześcianu lub też piramidy z odpowiednim zbiornikiem w jej wnętrzu razem z przewodami dostarczającymi fluid np. wodę do zbiornika i odprowadzające z tego zbiornika podgrzana wodę lub parę.

Rys. 1 i Rys. 2

Temperatura jaką uzyskamy w tej konstrukcji będzie się wahać w zależności od masy monokryształów które do tego użyjemy oraz ich wzajemnej orientacji sieci krystalicznej. Ten ostatni punkt może być decydujący o tym z jaka efektywnością uda się zamienić oscylacje TG na ciepło.

Na pomierzenie wyraznych efektow wystarczy kilkanascie ton monokryształów kwarcu. Dla uzyskania ilosci energi porównywalnej z elektrownią atomową musimy już użyć bloków monokryształów o masie ponad 1000 ton.

Oczywiście urządzenie to nie będzie wykorzystywane tylko do ogrzewania wody i produkowania ciepła i energii elektrycznej ale może stanowić bazę dla całego szeregu zastosowań technologicznych np. może być podstawą dla nowych technologi hutniczych zastępując aktualne techniki wytopu metali.

Inną możliwością będzie produkcja substancji o nieznanych na Ziemi właściwościach. Zwiększona częstotliwość lokalnego TG umożliwi produkcję substancji o mniejszej wielkosci budujących ją atomów, a więc wykazujących całkiem nieznane własności techniczne.

Kolejną możliwością jest dramatyczne przyspieszenie rozpadu promieniotwórczego w takich warunkach a więc możliwość utylizacji materiałów promieniotwórczych. Oczywiście pojawia się tez nowe możliwości budowy reaktorów atomowych ale to tylko tak na marginesie.

 

Jednym słowem możliwości technologiczne jakie się tu otwierają przed ludzkością są fascynujące i zmienią naszą cywilizację gruntownie.

Zobacz galerię zdjęć:

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie